W czasie jednego z pobytów w sklepie Pol-Can przy ul. Białostockiej w
Warszawie zauważyłem urządzenie podobne do PC-ta. Napis na płycie czołowej: EPSON, z tyłu:
QX10. Kupiłem za grosze. Ponieważ nie było do tego klawiatury - w pierwszej chwili chciałem
przeznaczyć toto na części (ładne płaskie napędy 360kB). Po jakimś czasie znalazlem w tymże
sklepie nowiuteńki monitor. Klawiatury nie było. Po upływie ok 6 miesięcy w stosie
pecetowych klawiatur ujrzałem... nowiuteńką, fabrycznie opakowaną klawiaturę. Miałem już
komplet! Nareszcie mogłem włączyć ten komputer! Jakież jednak było moje rozczarowanie, gdy
na ekranie pojawił się napis "INSERT DISK". Po trzech latach poszukiwań odezwał się w sieci
gość, który pracował w jakiejś filii Epsona w Szkocji i miał do QX10 oprogramowanie,
ubożuchne, ale to już coś. Po kilku dniach sprzęt już działał.
Co znaczy cierpliwość kolekcjonera!
HX-20
align=center>Konstrukcja z 1982r. Jest to jeden z pierwszych laptopów. Kupiłem go na
giełdzie przy ul. Wolumen w Warszawie 3 grudnia 2000r. Marzyłem o nim od dawna. W sklepie
internetowym kupiłem tasiemkę i rolkę papieru do drukarki. Całość w niebrzydkiej walizeczce.