EDYTORYciąg dalszy z poprzedniego numeruPOWER WRITER
Czy mieliście kiedykolwiek: potrzebę napisania kilku słów po arabsku? Power Writer Multilingual Word Processor umożliwi wam to. A ponadto pozwoli uzyskiwać znaki charakterystyczne dla języków: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, szwedzkiego, greckiego, hebrajskiego, rosyjskiego, a także symbole matematyczne. Niestety, nie jest on do końca dopracowany, i trzeba stwierdzić, że jest to raczej "sztuka dla sztuki", niż pełnowartościowy produkt mogący przydać się w praktyce. Wydruk w niskiej rozdzielczości jest kiepskiej jakości, co tym bardziej przesądza o niskiej ocenie. Jego główną zaletą jest to, że w ogóle istnieje.SIGNUM IISCRIPT II
Program Script śmiało może być uznawany za następcę Signum II. Widać to zresztą po wykorzystywaniu krojów liter w formacie Signum. Nie jest to dziwne, gdyż w jednym i w drugim przypadku mamy do czynienia z produktami tg samej firmy. Poprawiono wiele rzeczy, można już w nim opracowywać cztery dokumenty naraz, dodano parę nowych opcji. Wszystko to sprawia, że jest to edytor bardzo przyjemny w użyciu. Formatowanie tekstu na bieżąco, łatwość zmiany podstawowych parametrów, graficzny podgląd pomniejszonych stron, a także możliwość wydruku zarówno w trybie graficznym, jak i znakowym! Nie wspominam o takich typowych operacjach, jak działania na blokach, czy wyszukiwanie słów, które są podstawą działania wszystkich edytorów i tu również istnieją. Czy czegoś tu nie brakuje? Owszem, nie wspomniałem o rzeczy najważniejszej, a mianowicie o polskich znakach. I tu czeka użytkownika kubeł zimnej wody. Po wszystkich ułatwieniach, jakie oferuje SCRIPT II, przy wprowadzaniu naszych kochanych ą, ę czy ł napotykamy na trudności. Gdyby nie to, mielibyśmy do czynienia z bardzo dobrym programem.TEMPUS WORD
Zdecydowanie najlepszy edytor z jakim kiedykolwiek się spotkałem. Cokolwiek by nie napisać o nim, to i tak nie będzie to w pełni odzwierciedlać wszystkich jego możliwości. Cechą wyróżniająca go spośród wszystkich wcześniej przedstawionych, jest możliwość przypisania dokumentu do określonego użytkownika, utajnienie poprzez hasło. Edytor tradycyjnie oferuje pracę na kilku dokumentach i zwykłe funkcje, podgląd wyglądu strony, szybki wydruk w trybie znakowym, automatyczny backup i wiele, wiele innych. Do tego możliwość konfigurowania wyglądu środowiska (to modny ostatnio trend), rozbudowane moduły pomocnicze, konwersja kodów. Patrząc jednak przez pryzmat użyteczności, trzeba stwierdzić, że w przypadku systemów opartych na napędach dysków elastycznych, nie jest ona zbyt duża. Tempus Word po prostu wymaga twardego dysku! A zatem będzie on pozycją, po którą sięgnie dopiero doświadczony użytkownik. Kolejną, niezbyt przyjemną cechą, jest wykorzystywanie specyficznego formatu liternictwa, niezgodnego z żadnym do tej pory rozpowszechnionym. Co za tym idzie, nie ma dużej liczby dostępnych krojów pisma nie mówiąc o polskich znakach. Te co prawda da się uzyskiwać poprzez odpowiednie przekonfigurowanie systemu, ale jest to, jak wspomniałem, praca dla zaawansowanego użytkownika. Krótko mówiąc, jest to edytor, którego olbrzymie możliwości często są nie w pełni wykorzystywane.THAT'S WRITEProcesory tekstu, to nieodzowny etap procesu DTP ale niemniej ważne są programy pomocnicze. Do nich należy Bizon, produkt całkowicie polski. Jest to program służący do dzielenia wyrazów zgodnie z ortografią polską dla potrzeb Calamusa. Akceptuje pliki w formacie Wordplusa i oczywiście ASCIL Standardy kodowania polskich znaków to Polonica i Mazovia (inne też możliwe). Praca programu nie sprowadza się jedynie do dzielenia tekstów. Oprócz tego można nadawać mu takie atrybuty, jak wielkość interlinii, wielkość liter, wielkość wcięcia akapitowego. Tak przetworzone teksty są zapisywane w formacie Calamusa (CTX). SIGMA
Pozwolę sobie na parę uwag, dotyczących wcześniej wymienionych programów. Otóż edytor tekstu najczęściej ma służyć wprowadzaniu dużej ilości tekstu i pod tym względem powinien być najbardziej wygodny. Dlatego moje typy w kategorii programów najbardziej niezawodnych to:
Wordplus, Word Writer, a także That's Write. Wśród edytorów, które dają nieco większe możliwości kształtowania dokumentu, pierwszeństwo dałbym równorzędnie Signum i Scriptowi, nieco słabiej w polskich warunkach sprawdza się Tempus Word, mimo największych możliwości.
Nie było tu ani słowa o wielu edytorach (Word Perfect, Calligrapher, i in.), które nie przyjęły się z różnych względów (duża objętość, niestandardowe fonty, brak polskich liter, za dużo funkcji (!), trudna obsługa). Co nie znaczy, że są to edytory złe. Po prostu nie sprawdziły się one w polskich warunkach. Na pewno znajdzie się ktoś, kto mógłby wskazać jeszcze inny edytor, którym posługuje się z powodzeniem.
Z przyjemnością opublikujemy takie wywody.
Maciej Żurawski
|